Pogrążyłam się w Nałkowskiej. Lubię ją za to, że nie była dogmatyczna, lecz zawsze postępowa, chcąca nadążyć za nowym. Nic z oportunizmu, o który ją posądzano. Po tysiąc dziewięćset czterdziestym piątym, mimo że włączyła się w „nowe” bardzo aktywnie, w latach najgorszych, bo pięćdziesiątych jako jedyna, na Zjeździe Literatów, broniła autonomii pisarza, jego nieskrępowanego, a wówczas kwestionowanego prawa do wyboru tematu i odpowiadającej mu formy. Jednym słowem swobody twórczej, jako kardynalnego warunku umożliwiającego twórcy wypełnienie swej roli społecznej. Ona jedna! Zawiedli ci, którzy teraz są tacy do przodu i wydają na innych wyroki. Czytaj dalej „Zofia Kucówna”
Kategoria: w utworach i wspomnieniach
Niech Ci nasza ziemia będzie lekką…
Odnaleziony niedawno tekst przemówienia wygłoszonego przez nauczycielkę Stanisławę Bobkowską (1895–1961), która w imieniu mieszkańców Wołomina 22 grudnia 1954 r. żegnała Zofię Nałkowską na cmentarzu Powązkowskim:
Pragnę powiedzieć tu nad grobem wielkiej Nałkowskiej kilka słów w imieniu mieszkańców dawnej osady Wołomin, będącej za czasów carskich miejscem zesłania przestępców kryminalnych, a miastem niezłomnym za czasów okupacji. Obecnie jest to miasto blisko 20–to tysięczne, podniesione przez Polskę Ludową do godności miasta powiatowego, dającego Ukochanej Ojczyźnie zastępy rzetelnie pracujących robotników, młodzieży szkolnej i inteligencji.
Pragnę tu mówić zwłaszcza w imieniu tych wołominian, którzy znali Zofię Nałkowską nie tylko z jej pięknych, wstrząsających sumieniem ludzkim książek, ale którzy zetknęli się osobiście z czarem Jej jaźni, Jej umysłu, Jej sposobu bycia z ludźmi, Jej oczu odzwierciedlających błękit nieba – oczu, które umiały patrzeć bez odrazy w najgłębsze rany ludzkie.
Pragnę złożyć tu, Drogiej nam wołominianom, Pani Zofii, serdeczne podziękowanie za to, że interesowała się życiem nas – szarych ludzi i po mistrzowsku umiała je zafiksować. Zwłaszcza w niedawnych latach czynnie interesowała się sprawami naszego terenu i nieraz służyła nam dobrą radą i pomocą.
W ostatnim okresie życia Pani Zofia często wspominała Wołomin, wspominała drogi dla Niej Dom nad łąkami.