„Wtedy dopiero poznałam ze wzruszeniem, że to jest ten sam, mój, dobry, łagodny, kochany zając. Był taki dobry. Jeżeli nawet czasem coś zbroił, to tylko przez roztargnienie. Wchodził na przykład łapkami do spodka z mlekiem, ale jak mu było łapki wyjąć, to już ich, póki pamiętał, na nowo nie wkładał. Tylko, naturalnie, że dosyć prędko zapominał. Jak się po jedzeniu oblizywał, to mu się wtedy nos najbardziej ruszał – i co gorsza, że każda część osobno. I żeby się nie wiem ile razy oblizał, to miał zawsze na brodzie, po mleku, białą kropkę, bo oblizywał się tylko do góry.”
Zofia Nałkowska „Między zwierzętami”
Wszystkim młodym i najmłodszym czytelnikom polecamy zbiór opowiadań „Między zwierzętami” o niezwykłych przyjaciołach pani Zofii.