A we czwartek, oprócz tego że był termin oddania roboty, były jeszcze moje imieniny. (…) W ogóle pamiętało o mnie wiele ludzi, od których się tego zupełnie nie spodziewałam. Wbrew memu ojcu, przywiązuję wiele wagi do wszelkich takich pustych, lecz miłych formuł towarzyskich; życie bez głupstw w ogóle nie byłoby sobą.
Warszawa, 18 V 1902
Zofia Nałkowska